O dropshippingu napisaliśmy już kompendium. W skrócie, jest to taki model sprzedaży internetowej, w której sprzedawca nie ma towaru na stanie, jest on wysyłany bezpośrednio od producenta lub hurtowni. Sprawdza się to świetnie w początkujących e-commerce’ach, gdy nie mamy pieniędzy na to, by zamrozić środki w towarze. Dzięki takiemu rozwiązaniu, sklep internetowy może prowadzić właściwie każda osoba prowadząca działalność gospodarczą. Dziś zajmiemy się tym, w jaki sposób taki sklep internetowy pozycjonować, bo niestety nie zawsze będzie tak samo, jak w przypadku sklepu, gdzie mamy całkowite panowanie nad towarem. Zapraszam.
Wybór silnika sklepu
To, na jaki silnik się zdecydujesz stawiając sklep w dropshippingu, wcale nie jest taką oczywistą kwestią. Oczywiście, gdyby się uprzeć, to wykona się integrację na wszystkim, ale jeśli coś może być w miarę łatwe, to po co sobie utrudniać. Na początku musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy zdecydować się na rozwiązanie SaaS-owe (abonamentowe) czy chcemy mieć swój własny sklep na swoim serwerze. Od hurtowni otrzymamy bowiem plik do integracji (w .csv lub .xml) i to, czy uda się nam go łatwo wdrożyć, czy nie, w dużej mierze zależy właśnie od silnika.
Saas vs własny sklep na swoim serwerze
SaaS, jak sama nazwa wskazuje, daje nam to, co ma i musimy z tym działać. Zatem jeśli będziemy chcieli SEO-owo mocniej podziałać, tutaj nasze możliwości będą dość ograniczone. Natomiast integracje z hurtowniami wykona się za nas. Dropshippingowe integracje w rozsądnej cenie abonamentu dobrze ogarniają Redcart i Skyshop.
Jeśli jesteśmy bardziej wymagający i chcemy w przyszłości „grzebać w kodzie” naszego sklepu, lepszym rozwiązaniem będzie postawienie sklepu na swoim serwerze. W zależności od tego, co to będzie za sklep, jak duży, jak będziemy działać itp., postawmy WooCommerce, PrestaShop albo Magento. Im dalej, tym większa kobyła. Tutaj również możemy wykonać integracje, nawet samodzielnie (np. w przypadku WooCommerce będzie to między innymi rozwiązanie typu wtyczka WP All Import), jednakże nie będzie to takie proste, jak wybór hurtowni i klik.
Dlaczego o tym piszę? Bo odpowiednia struktura sklepu ma bardzo duży wpływ na SEO. Nie powinno się skupiać tylko na tym, co jest najłatwiejsze do wdrożenia, ponieważ w przyszłości może nam być potrzebna dodatkowa zmiana SEO, której już gotowy sklep nie ogarnie. Jasne, mam świadomość, że trzeba znaleźć złoty środek 🙂 trzeba jednak znać wady i zalety obu rozwiązań.
Struktura, optymalizacja
Gdy wybierzemy już silnik, musimy zadbać o to, żeby zaimportować produkty do najlepiej dobranych kategorii. Odpowiednia struktura będzie dla nas w przyszłości pracowała pod kątem długiego ogona. Dobrze utworzona architektura serwisu sprawi, że moc strony głównej i kategorii będzie się rozpływała w dalsze części, czyli na przykład właśnie do produktów.
Nie musisz tworzyć identycznych kategorii, jakie ma hurtownia. Możesz utworzyć swoje, a następnie, podczas importu z csv czy xml, zmapować je z dostarczonymi. I potem już tylko regularnie zasysać produkty w odpowiednie miejsca.
Kolejnym krokiem jest napisanie dobrych opisów kategorii – niech są nasycone słowami kluczowymi – ale nie przesadzaj. Pisz tak, żeby czytający to potencjalny klient, nie czuł się zażenowany.
Produkty
Jeśli zasysasz produkty z pliku dostarczonego przez hurtownię, nie zawsze możesz swobodnie zmieniać im opisy. Czasem jest to nieopłacalne z dwóch powodów – 1. produkty rotują i często się zmieniają – po prostu nie opłaca się inwestować pieniędzy w tworzenie dla nich treści, 2. produktów może być tak dużo, że po prostu nie ogarniesz utworzenia tak wielu opisów.
Dobrze wiemy jednak, że Google lubi unikalną treść. Możesz więc znaleźć złoty środek – wybrać takie produkty, które już znasz i wiesz, że „siedzą w pliku” od dawna, a że dobrze się sprzedają, to warto w nie inwestować. Napisz unikalną treść i pamiętaj, aby zaznaczyć, by przy kolejnym update’cie z hurtowni, nie nadpisać pola opis, bo Twoja praca pójdzie na marne.
Dobrym kompromisem może być też taka automatyzacja, że zamiast powielać gotowe opisy podesłane przez hurtownie i zamiast tworzyć opis samodzielnie, połączymy ze sobą kilka zmiennych tak, by chociaż krótki opis brzmiał w miarę unikalnie, np.
{nazwa produktu} w kategorii {kategoria produktu}, w rozmiarze {rozmiar produktu} i w kolorze {kolor produktu}, wysoka jakość w dobrej cenie {cena produktu}.
To oczywiście tylko przykład, ale warto pobawić się tym, co dostajemy w pliku od hurtowni.
Uunikalnienie karty produktu można też zrobić za pomocą tworzenia opinii. Możesz poprosić użytkowników, żeby opiniowali produkty bądź ostatecznie napisać je samemu.
Kolejna kwestia – wycofanie danego produktu – z tym, w przypadku dropshippingu – będziemy spotykać się często. Jeśli produkt zniknie – domyślnie url naszego produktu dostanie błąd 404. Im więcej takich błędów, tym bardziej będzie cierpiał na tym nasz sklep. Dlatego właśnie powinniśmy ustalić, co robić z takimi produktami, których już nie ma i nie będzie. Najlepszym rozwiązaniem jest usunięcie takiego produktu i przekierowanie go do produktu najbardziej podobny, ewentualnie na stronę kategorii. Jeśli nie mamy takiej opcji i nie możemy panować nad takimi przekierowaniami, to ostatecznie ustawmy, że wszystkie usunięte produkty będą się przekierowywać na stronę główną.
Blog
Blog to idealne narzędzie, by naszemu dropshippingowemu sklepowi nadać unikalności. Dzięki tworzeniu wysokiej jakości treści, która będzie nie tylko wyczerpywać temat, ale i zaspokajać wiedzę i ewentualnie potrzeby klienta, mamy szansę zarówno zdobyć nowych użytkowników, jak i zatrzymać ich na dłużej. Zadowolony klient, to lojalny klient, jeśli dostarczymy mu potrzebnych informacji – doceni to.
Możemy tak zaplanować strategię pisania tekstów na blogu, żeby brać pod uwagę słowa kluczowe z długiego ogona i dzięki temu zyskiwać fajny, konwertujący ruch.
Nie zapomnijmy też promować we wpisach naszych najlepszych produktów, bo pod tym względem, model dropshippingowy niczym się nie różni od innych.
Podsumowanie
Model sklepu internetowego opartego na dropshippingu trochę różni się od klasycznej sprzedaży w e-commerce, dlatego trzeba do strategii SEO podejść nieco inaczej. Należy jednak pamiętać, że im bardziej unikalny sklep, bardziej dopieszczony, tym większa szansa na dobrą sprzedaż.
Na spróbowanie swoich sił dropshippingu decyduje się coraz więcej osób; dobrze, że powstają wpisy, które koncentrują się na działaniach marketingowych powadzonych konkretnie pod tą formę.
Dokładnie. W przypadku dropshippingu na początku lepiej dwa razy się zastanowić zanim zaczniemy optymalizować treść na podstronach produktowych. Znacznie lepszym wyjściem jest skupienie się na kategoriach, a z czasem gdy poznamy nasze bestsellery będziemy mogli wybrać kilka-kilkanaście podstron produktowych na których można będzie popracować nad treścią.